- autor: frank12, 2014-10-19 14:05
-
Strażak Karsy vs Dunajec Konary 0:0 (0:0)
SKŁAD: Surowiec - Świętek, Pyrczak (c), Chlastawa, P.Zaleski - K.Bigos, Sokół, Zarzycki (65 min. Gruchała), Dąbroś (45 min. Gała), Surdel (60 min. Dymon) - Suliga
(więcej w rozwinięciu)
Niestety nie udaje się nam wygrać trzeciego meczu z rzędu. Mimo, iż do spotkania z Dunajcem Konary przystąpiliśmy w roli faworyta to przez całe spotkanie pomimo wyraźnej przewagi nie udało się nam udokumentować tego zdobywając trafienie. Goście od początku nastawieni głównie na to by nie stracić bramki skutecznie bronili się przez 90 minut. Do spotkania przystąpiliśmy z jedną zmianą w składzie w porównaniu do potyczki w Gorzycach. W miejsce nieobecnego na początku meczu Gały w wyjściowej "11" pojawił się P.Dąbroś.
Początek spotkania bezbarny w wykonaniu obu zespołów. Pierwszą dogodną okazję udaje nam się stworzyć w 20 minucie. Po podaniu na prawą flankę do Surdla, nasz prawy pomocnik nieznacznie pomylił się uderzając obok słupka. Chwilę później świetną okazję marnuje P.Dąbroś. W 28 minucie powinniśmy objąć prowadzenie lecz po raz kolejny zawiodła skuteczność w kluczowym momencie. Po dośrodkowaniu Suligi w pole karne nieznacznie obok słupka z bliskiej odległości uderzył P.Dąbroś. W końcówce pierwszej odsłony celny strzał oddał Surdel, pewnie poradził sobie z nim jednak bramkarz Dunajca. Generalnie pierwsza połowa nie stała na zbyt wysokim poziomie, z każdą minutą zarysowywała się jednak nasza przewaga co mogło zwiastować to, że w drugich 45 minutach wreszcie uda nam się pokonać dobrze dysponowanego golkipera przyjezdnych. Jeśli chodzi o grę Dunajca to widać było, że odrobili przedmeczową lekcję i dokładnie pilnowali będącego ostatnio w wybornej formie Suligę. W ofensywie nie zaprezentowali nic wartego odnotowania.
Na drugą połowę wychodzimy z jedną roszadą w składzie. W miejsce P.Dąbrosia na placu gry zameldował się Gała. Obraz pierszych minut drugiej odsłony bardzo podobny do tego co działo się w pierwszej połowie. Gra toczyła się głównie w środku pola. Próżno było szukać tam jednak składnych, przemyślanych akcji. W 58 minucie kapitalnym uderzeniem popisał się K.Bigos, piłka poszybowała jednak nieznacznie nad poprzeczką bramki Dunajca. Kilka minut później zawodnicy Dunajca wykonywali rzut wolny pośredni z 15 metra od naszej bramki. Uderzenie przeciwnika zablokował jednak Sokół. Po godzinie gry dokonujemy drugiej zmiany w składzie. Na boisku pojawia się Dymon. To właśnie ten doświadczony zawodnik mógł otworzyć wynik spotkania. W sytuacji sam na sam z golkiperem Konar uderzył jednak obok słupka. Była to jedna z dogodniejszych okazji do tego aby otworzyć rezultat spotkania. Na kwadrans przed końcem doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym gości. Po kiksie defensora piłka wyraźnie trafia w jego rękę, pomimo protestów naszych zawodników gwizdek arbitra milczał. Chwilę później Pyrczak nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego. W końcówce spotkania groźną kontrę wyprowadzili goście, w porę zareagowała jednak nasza defensywa, zażegnując niebezpieczeństwo.
Spotkanie kończy się remisem ze wskazaniem na naszą drużynę. Szkoda, że nie udało się zdobyć tej jednej upragnionej bramki, która biorąc pod uwagę obraz spotkania z pewnością wystarczyła by do tego aby komplet punktów pozostał w Karsach. Za tydzień zmierzymy się ostatni raz przed własną publicznością w tej rundzie. Przeciwnikiem będzie Radłovia Radłów, pojedynek ten będzie bardzo ważny kontekście walki o czołowe lokaty.
1. Marcin Surowiec
2. Piotr Zaleski
3. Andrzej Pyrczak
4. Dominik Chlastawa
5. Mateusz Świętek
6. Krzysztof Bigos
7. Kamil Sokół
8. Janusz Zarzycki 65" Krzysztof Gruchała
9. Przemysław Dąbroś 45" Michał Gała
10. Sebastian Surdel 60" Marcin Dymon
11. Michał Suliga