KS Nowa Jastrząbka vs Strażak Karsy 8:0 (3:0)
SKŁAD: Marcin Surowiec - Marcin Dymon, Piotr Zaleski, Andrzej Pyrczak (c), Dawid Dymon - Krzysztof Bigos, Paweł Łos (56 min. Michał Suliga), Tomasz Wnęk (66 min. Paweł Woźniak), Mateusz Świętek (40 min. Adam Zaleski), Dominik Wałaszek (56 min. Dominik Chlastawa) - Michał Gała
BRAMKI:
1-0 5 min. Mateusz Wiatr
2-0 22 min. Mariusz Płaczek
3-0 39 min. (samobój)
4-0 47 min. Rafał Kozioł
5-0 52 min. Krzysztof Krauze
6-0 64 min. Mariusz Płaczek
7-0 78 min. Rafał Kozioł
8-0 85 min. Mariusz Płaczek
(WIĘCEJ W ROZWINIĘCIU) KLIKNIJ I OBEJRZYJ GALERIĘ ZDJĘĆ
Zawodnicy Strażaka nawet przez sekundę nie zagrozili poważniej KS-owi Nowej Jastrząbce w meczu 7. kolejki żabieńskiej A-klasy. W efekcie zespół Mariusza Kądzielawy sromotnie przegrał to spotkanie aż 8-0. Nasi zawodnicy zagrali KATASTROFALNIE – bez wiary, pomysłu, szybkości i przede wszystkim walki. Strażacy byli cieniem drużyny, która zdobyła punkty w Bolesławiu. Zawodnicy z Kars zasłużyli po tym starciu na gorzkie słowa, stąd taki a nie inny tytuł.
Lista błędów zawodników Strażaka jest długa niczym tyczka Anny Rogowskiej. Zmorą naszych zawodników w tym meczu były stałe fragmenty gry. Po nich straciliśmy aż pięć bramek.
Nasi zawodnicy przegrali ten mecz chyba już w szatni. W związku z czym na boisku nie byli dzielnymi wojownikami, których przywykliśmy oglądać, a wystraszonymi panienkami, niewierzącymi w to, że mogą odnieść sukces. Wstyd, Żenada, Hańba, Kompromitacja, Frajerstwo.
Za tydzień pełna mobilizacja i walka na całego z Mędrzechowem o komplet punktów !!!